Zmiana w jego zachowaniu
Ostatnio mój mąż Mark się inaczej. Stał się zdystansowany, porywczy i prawie się do mnie nie odzywał. Wracał późno do domu z marnymi wymówkami. Najbardziej martwiło mnie to, jak zaczynała nasza dwuletnia córeczka, Emmy. Można ją dostać, ale teraz może być obok, nawet na niej nie jest dostępna.
Jednak w każdy weekend, kiedy mogę pracować, upierać się, aby zostać z nią w domu. „Nie dzwoń do mamy, nie pytaj kogokolwiek innego. Sam się nią zaopiekuję” – mawiał, natychmiast zareagowając, natychmiast a Emmie z nim zamieszkać. To nie średnie sensu.
