Mała dziewczynka została wyrzucona za kradzież łyżeczki mleka. Nagle wszedł milioner i…

Ale teraz, przed nim, stała mała dziewczynka z dwójką gorączkujących bliźniaków, z zaczerwienionymi twarzami i oczami mokrymi od łez, rozdarta między strachem a upartą determinacją. Sofia pochyliła się, by osłonić młodsze rodzeństwo. Przełknęła ślinę i szybko powiedziała, jakby bała się, że okazja ucieknie jej spod nóg: „Proszę, tylko trochę mleka dla nich. Osłabną, jeśli go nie wypiją”. Dawid nie odpowiedział od razu; podszedł do nich, uważnie zbadał każde dziecko, a następnie przycisnął dłoń do czoła Lucasa.

Paliło. Mateo dyszał, jego klatka piersiowa unosiła się i opadała z pospiesznym wysiłkiem. David zdjął kurtkę, zarzucił ją na ramiona trzech braci i zaciągnął mocniej, żeby osłonić się przed wiatrem. „Od kiedy oni mają gorączkę?” zapytał David. „Od wczoraj”. Sofia przysunęła róg kurtki bliżej Mateo. „Będę się bardziej starać. Potrzebuję tylko mleka”. Drzwi wejściowe za nimi lekko się zakołysały. Sandra Roja spojrzała przez zasłonę zimnym, promiennym wzrokiem.