Monique Gauche-Dumoulin miała zaledwie 11 lat, gdy straciła rodziców. A także sześcioro rodzeństwa. Szewc Marceline Dumoulin (40) i jego żona Francine (37) opuścili swoją szwajcarską wioskę, aby nakarmić krowy. Nigdy nie wrócili. Monique ma teraz 86 lat i dopiero niedawno odkryła prawdę o zaginięciu rodziców. Gdzie zniknęli?

Cała wieś szukała rodziców
Monique poszła do sąsiadów rano, gdy jej rodzice nie wrócili z łąk. Cała wieś zaczęła przeszukiwać wieś i okolicę. Nie znaleźli ani jej męża, ani żadnego śladu po niej. Monique była najstarsza z rodzeństwa, więc opiekowała się całym domem i wszystkimi dziećmi. Żyli tak przez dwa lub trzy tygodnie bez rodziców. Potem ich dom został zamknięty, a dzieci rozdzielono między różne rodziny.

Od tego czasu rodzeństwo prawie się nie widywało. Każde z nich miało swoje obowiązki w rodzinie. Ich nowi opiekunowie wysyłali ich do pracy w ogrodzie, na polu lub w winnicy. Każde z nich miało swoje życie i dorastało osobno. Zaginięcie ich rodziców pozostawało wielką tajemnicą przez prawie osiemdziesiąt lat. Dopiero teraz dokonano ogromnego odkrycia, które wszystko wyjaśnia. Ich rodzice zdecydowanie nie uciekli od rodziny!
