„Nie mogę już dłużej milczeć… Jestem w tobie zakochany od dawna.”
Zamarłem, a potem mimowolnie się zaśmiałem:
„Zwariowałeś? Dziś biorę ślub. Z twoim bratem!”
„Tak, wiem…” – jego głos się załamał – „ale nie mogę już znieść tego, co następuje obok niego. To mnie zabija”.
Gwałtownie pokręciłem głową:
„Nie. Przestań. To jest złe.”
Ale on podszedł bliżej i nagle mnie przytulił. Odepchnęłam go i uderzam.
„Nigdy więcej nie waż się mnie chronić!” krzyknęłam i nie mogłam powstrzymać łez, wybiegłam z pokoju.
Teraz nie wiem, jak patrzeć mu w oczy, jak się z nim normalnie wyróżniać.
I czy w ogóle uwzględnić o tym powiedzieć mężowi.
