Ze względów bezpieczeństwa, w celu zapobiegania pienieniu się oleju spożywczego, do oleju dodaje się dimetylopolisiloksan.
Trzeciorzędowy butylohydrochinon (TBHQ) jest środkiem konserwującym żywność.
Innym zaskakującym składnikiem jest pirofosforan sodu, dodatek (dodawany do domowych detergentów), który w dużych dawkach może powodować problemy trawienne.
Wyczuwalny jest również smak wołowiny. Jeśli ten składnik nie stanowi problemu, możesz się zastanawiać, co robi we frytkach. Czy jest stosowany w celu zamaskowania nieprzyjemnego smaku? Co więcej, obecność tego dodatku niesie ze sobą ryzyko odstraszenia wegetarian, którzy sądzą, że jedzą zwykłe ziemniaki.
Grant wyjaśnia, że przygotowanie frytek w McDonald’s składa się z wielu etapów.
CIĄG DALSZY NA STRONIE 2
Najpierw zbieramy ziemniaki z pól. Bulwy obieramy, kroimy i blanszujemy.
Następnie przechodzą one z prędkością ponad 110 km/h przez kratownicę tnącą, która nadaje im kształt łodygi.
Po pokrojeniu słupków ziemniaczanych w odpowiedni kształt zanurza się je w mieszance oleju rzepakowego, uwodornionego oleju sojowego, naturalnych aromatów wołowych, hydrolizowanej pszenicy, hydrolizowanego mleka, kwasu cytrynowego i dimetylopolisiloksanu.
Następnie patyczki posypuje się dekstrozą, naturalnym cukrem, dzięki czemu zachowują swój złoty kolor frytek.
Następnie, aby zapobiec brązowieniu frytek, dodawany jest pirofosforan sodu.
Na koniec posypujemy je solą, aby poprawić smak.
